top of page

ARTISTS > Franciszek Starowieyski

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

1930 - 2009
Malarstwo, Grafika

Malarz, mistrz rysunku i kaligrafii, wybitny przedstawiciel Polskiej Szkoły Plakatu, scenograf, twórca Teatru Rysowania, kolekcjoner sztuki. Studiował na krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych w pracowniach Wojciecha Weissa i Adama Marczyńskiego (1949-1952), a następnie w Warszawie, gdzie uzyskał dyplom w pracowni Michała Byliny (1955). Zasłynął w świecie plakatami (głównie filmowymi i teatralnymi), stworzył ich około 300. Jedną z pierwszych prac był „Płaczący gołąbek pokoju” (1956), odczytywany jako gest solidarności z powstaniem węgierskim.

W jego twórczości widoczna jest fascynacja kulturą baroku i ludzkim ciałem. Witalności i zmysłowości kobiecych aktów często towarzyszy refleksja o kruchości, przemijaniu, śmierci. Wielokrotnie nagradzany jest zdobywcą m.in. Grand Prix na Biennale Sztuki Współczesnej w Saô Paulo (1973) i Międzynarodowym Festiwalu w Paryżu (1975), Srebrnego Hugona za plakat do filmu Lecha Majewskiego „Rycerz” na XVIII MFF w Chicago (1983), a także laureatem „Złotej Maski” za scenografię do „Króla Ubu” K. Pendereckiego w Teatrze Wielkim w Łodzi (1994). Współpracował z wieloma scenami m.in. w warszawskim Teatrze Narodowym przygotował scenografię do „Tańca śmierci’ A. Strindberga w reż. A. Hanuszkiewicza (1998).

Jest także pedagogiem, prowadził zajęcia w Hochshule der Knute w Berlinie Zachodnim, wykładał w Europejskiej Akademii Sztuki w Warszawie.

Zapytany w jednym z wywiadów, kto jest artysta i o mistrzostwo w sztuce, Starowieyski powiedział: "...Radziłbym wszystkim, by spróbowali zrozumieć, czym jest odchodząca epoka. Jest w sztukach wizualnych ta ogromna sprawność manualna, pomiędzy okiem a ręką, która sama w sobie jest mistrzostwem. Mistrzostwo to ta cholernie sprawna ręka. cholernie sprawne oko, które idealnie łapie proporcje, ręka, która je przekształca. O tym w tej chwili zapomniano. W całej nowej sztuce jest miejsce na bohaterów wywiadów. Panienka, która zrobiła ten krzyż z chujem, przecież żadną artystką nie jest, a raptem stała się bohaterem sztuki. Jak mało z tych ludzi utrzymuje się w pozycji wielkiego mistrza latami...".

 

 

 

 

 

 

 

 

Franciszek Starowieyski.jpg
Franciszek Starowieyski Signature.jpg
bottom of page