
ARTISTS > Józef Brandt
1841 - 1915
Malarstwo
ur. 11.II.1841 r., w Szczebrzeszynie – zm. 12.VI.1915 w Radomiu.
Wybitny przedstawiciel malarstwa batalistycznego drugiej połowy XIX w. i niekwestionowany „przywódca” polskiej kolonii artystycznej w Monachium. Przychylność międzynarodowej krytyki, a wkrótce i niesłabnące uznanie kolekcjonerów, zdobył już w wieku 26 lat, prezentując na Wystawie Powszechnej w Paryżu obraz „Chodkiewicz pod Chocimiem”. Kolejne prace ozdabiały europejskie salony i znakomite kolekcje, np. „Powrót spod Wiednia – Tabor” zakupiono do cesarskich zbiorów Franciszka Józefa.
W czasach współczesnych jego obrazy wielokrotnie uzyskiwały rekordowe ceny. W 2005 r. „Wyjazd z Wilna” był jednym z najwyżej wylicytowanych dzieł na polskim rynku sztuki. A kolejny rok przyniósł jeszcze większą sensację – „Targ w okolicach Krakowa” na aukcji w Nicei sprzedano za prawie 450 tys. euro.
Talent odziedziczył po matce, Krystynie z Lesslów, która zajmowała się amatorsko malarstwem (dwukrotnie jej prace znalazły się na Wystawie Sztuk Pięknych w Warszawie – 1836, 1838). Jednak Józef Brandt, mimo przejawianych zdolności w dziedzinie rysunku i muzyki, zdecydował się na studia inżynierskie. Wyjechał do słynnej Ecole des Ponts et Chaussées w Paryżu, by po roku ostatecznie wybrać malarstwo. Dzięki listowi polecającemu poznał Juliusza Kossaka, który wprowadził go w tajniki warsztatu (głównie akwareli). Pobierał też nauki w pracowni mistrza malarstwa historycznego Leona Cogneta.
Na początku 1861 r. wyruszył z Juliuszem Kossakiem na Ukrainę i Podole. Świat kresów wschodnich stał się inspiracją dla pierwszych znaczących prac (akwarel), którymi wkrótce zadebiutował w warszawskim Towarzystwie Zachęty Sztuk Pięknych. Bezkresne równiny, owiane legendami pobojowiska, tajemnicze rubieże pozostaną niezmiennym motywem malarskiego świata Józefa Brandta. Noblista Henryk Sienkiewicz, znany z podobnego (literacko-wyidealizowanego) obrazu narodowej przeszłości, pisał o przyjacielu: „nie ma sobie równego w odtwarzaniu stepów, koni, zdziczałych dusz stepowych i krwawych scen, które rozgrywały się dawniej na onych pobojowiskach. Takie obrazy mówią, bo na ich widok przychodzą na myśl stare tradycje, stare pieśni i podania rycerskie, słowem wszystko to co było, przeszło, a żyje tylko we wspomnieniach, zaklęte w czar poezji. (…) Czasy zamarłe zmartwychwstają pod jego pędzlem, a na widok jednego epizodu mimo woli odtwarza się w duszy cały świat rycersko kozaczy".
Arcymistrzostwo warsztatu poprzedziły lata nauki pod okiem najlepszych twórców: w klasie kompozycji Karla Piloty'ego (monachijska Akademia), prywatnym atelier Franza Adama (znakomitego batalisty) oraz w pracowni Teodora Horschelta z unikatową kolekcją starej broni i rynsztunku wojskowego. Dość szybko prace ich ucznia trafiły na wystawowe salony – „Pochód lisowczyków” znakomicie przyjęto w Krakowie i Berlinie (1863-64), a on sam znalazł się wśród monachijskich elit.
W 1870 r. Józef Brandt otwiera własną pracownię (słynącą z przepychu i bogactwa zbiorów). Stanie się ona nieformalną szkołą malarską i ważnym miejscem dla Polaków przybywających do Monachium. Drugą enklawę artystyczną stworzy pod koniec lat 70. w okolicach Radomia, w majątku żony Heleny z Wojciechowskich Pruszakowej. Tam w letnich miesiącach będzie działać tzw. „Wolna Akademia Orońska” dla przyjaciół-malarzy i uczniów. (W czasach współczesnych powołano w Orońsku Fundację im. Józefa Brandta (1997). Jej głównym celem jest opieka nad zabytkowym zespołem pałacowo-parkowym i wspieranie działalności Centrum Rzeźby Polskiej, które co roku organizuje „Imieniny Brandta” – niekonwencjonalne spotkania przybliżające jego postać).
Najznakomitszy okres twórczości artysty wyznaczają takie dzieła jak m.in. „Czarniecki pod Koldyngą” (1870), „Bitwa pod Wiedniem” (1873), „Powstanie kozackie” (1873), „Spotkanie na moście” (1886). Obok monumentalnych kompozycji batalistycznych, ukazujących potęgę dawnej Rzeczypospolitej i koloryt sarmackiego życia, powstają mniejsze formy (od lat 80.) – zbliżenia epizodów walk, wizerunki rycerzy, kadry z życia żołnierskiego. Pojawiają się także sceny rodzajowe inspirowane dumkami ukraińskimi i motywy myśliwskie, przeważnie wyjazdy i powroty z polowań oraz myśliwi z psami czuwający na stanowisku.
Liczne nagrody, honorowe tytuły, medale (w tym Order Zasługi Korony Bawarskiej, 1892), ogromna popularność i wielość zamówień – przyniosły artyście sukces finansowy, dotychczas niespotykany wśród polskich malarzy.
Jego dzieła znajdowały się w zbiorach wielu Miejskich Galerii, na ASP w Wiedniu, czy w monachijskiej Nowej Pinakotece. Dziś także są ozdobą m.in. Galerii Sztuki we Lwowie, Fundacji Kościuszkowskiej w Nowym Jorku i większości Muzeów Narodowych w Polsce.
Kochał konie, Orońsko, a nade wszystko – malarstwo. Od 1873 r. swoje prace podpisywał „Józef Brandt z Warszawy”, podkreślając w ten sposób narodową przynależność, przy nazwisku brzmiącym z niemiecka. Jego obrazy są „emocjonalną” wizją siedemnastowiecznej Polski, zatrzymują w kadrze epicką opowieść, w której tak często „heroldowie wołają do broni”.
