Czekając na barbarzyńców
On od ponad dziesięciu lat wędruje po Azji, Europie i Afryce Północnej. Z podróży przywozi zdjęcia i notatki, a potem stwarza „swój prywatny kontynent”. Ona zaś odkrywa przestrzeń bliską, o której mówi „kosmos”. Spotkali się w poznańskiej galerii Piekary. Austriacki fotograf - Michael Höpfner i polska malarka – Marzena Nowak. Wystawa „Czekając na barbarzyńców” pokazuje „dwie odmienne aczkolwiek dopełniające się praktyki artystyczne dotyczące indywidualnego rozeznania, odczuwania i zakodowania przestrzeni: jej zanikania, rozpraszania, homogenizacji oraz metod rekonstrukcji i generowania na bazie indywidualnych modeli pamięci w erze globalizacji”. (Kuratorka wystawy Goschka Gawlik). Obrazy Marzeny Nowak mają swój początek w krawieckich wykrojach. Z ich linii układają się tajemnicze mapy, pozornie chaotyczne schematy. Trzeba uwagi, aby odnaleźć istniejący porządek. Stanowią więc swoisty wzór, dają podstawę „dla orientacji przy podróżach poznawczych po białym, pustym i pozornie niezapisanym płótnie malarskim. Jej zawirowane „wykroje” obrazów, w zależności od emocjonalnej kondycji i intelektualnej sprawności, zapełnione gęstymi lub delikatnymi liniami i kolorem sytuują się w opozycji to nomadycznego sposobu życia”. (Goschka Gawlik). Takie wieczne wędrowanie, odkrywanie, wypatrywanie jest bliskie czarno-białym zdjęciom Michaela Höpfnera. Są one dokumentem przemierzonej pieszo przestrzeni – pustej, niezamieszkałej, „bezimiennej”. Obcej. Czekanie na barbarzyńców to przede wszystkim proces wypatrywania, czujnego obserwowania. Może dotyczyć zewnętrznej przestrzeni. Może też poprowadzić w odwrotnym kierunku. Do wewnątrz... w „prywatny kontynent”, prywatny „kosmos”. Poznań, galeria Piekary, 4 – 20 kwietnia 2007, „Czekając na barbarzyńców / Waitings for Barbarians”