top of page
Search

Wystawa BYĆ KOBIETĄ Joanny Wisławskiej

Skwer Hoovera, filia Centrum Artystycznego Fabryka Trzciny, ul. Krakowskie Przedmieście 60 A, Warszawa. Wystawa czynna 9 czerwca – 12 lipca 2015 Kolor, światło, znaki – to są charakterystyczne cechy malarstwa Joanny Wisławskiej. Artystka tworzy na swych płótnach symboliczny świat pełen snów, podświadomych uczuć i emocji. Kojarzy i akceptuje nawet pozornie największe niedorzeczności. Obserwuje przestrzeń poprzez drzewa, dal ukazuje ważniejszą od postaci, które umieszcza na pierwszym planie. Nie są ważne… Ciała układają się w symboliczne kompozycje, kładąc szczególny nacisk na rolę wyobraźni, niezależność rzeczy od zmysłowych procesów poznania. Dynamizm i ruch w obrazach podkreślony jest zestawieniami kolorów. Kolor wibruje, przenika przez gałęzie, czaruje swoją prostotą i harmonią. Słyszymy muzykę tych barw, którymi artysta niczym dyrygent, nadaje rytm przestrzeni płótna. Mocnym pewnym gestem pociąga pędzlem niczym wirtuoz. Akcenty są położone w różnych punktach obrazu, tak aby zaprosić widza do spaceru po magicznym świecie Joanny Wisławskiej.

Na wystawie zaprezentowane zostaną wybrane obrazy z ostatniego 10-lecia twórczości artystki. Wspólnym mianownikiem wystawy jest temat kobiety podróżującej we własnym wykreowanym świecie. Świecie pełnym doznań, uniesień, wzruszeń i z kroplą goryczy, na granicy mirażu.

Malarstwo Joanny Wisławskiej ma cechę najważniejszą w dzisiejszej sztuce, w której panoszy się powielanie, cytowanie, parafrazowanie siebie i innych, bądź też – przeciwnie – uporczywe, „postkonceptualne” poszukiwanie nowinek, gwałtowne zmienianie środków wyrazu, stylu, czy technik w walce o utrzymanie się na fali tak zwanych trendów: jest ono indywidualne, odrębne, a przy tym rozpoznawalne od razu. To niemałe osiągnięcie, tym bardziej jeśli się pamięta, że po wielu latach sukcesów odeszła od swego mistrzowskiego warsztatu gobelinu i artystyczną karierę zaczęła właściwie na nowo. Kto raz zobaczył jej wystawę, ba, nawet kilka czy wręcz jedną pracę, nigdy się nie pomyli co do atrybucji. I wcale nie oznacza to, że artystka ciągle maluje ten sam obraz. Jest tylko wierna swojej sztuce, swojej wrażliwości, swoim tematom. —Piotr Cegielski, krytyk sztuki

Joanna Wisławska ur. w Warszawie. Obroniła dyplom artysty plastyka w pracowni prof. Tadeusza Dominika w 1975 roku na Wydziale Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Pod opieką prof. Stanisława Dawskiego ukończyła dodatkową specjalizację – problemy malarstwa w architekturze na rodzimej uczelni. W niedługim czasie po ukończeniu studiów otrzymała stypendium artystyczne w dziedzinie malarstwa Ministerstwa Kultury i Sztuki.

Artystka od dłuższego czasu jest związana ze sztuką filmową. Projektuję, tworzy i wykonuję malarskie elementy scenografii filmowej, współpracując z czołowymi polskimi scenografami oraz reżyserami. Jest autorką wielkoformatowych płócien do spektaklu Teatru Telewizji „Cud mniemany, czyli Krakowiacy i Górale” Wojciecha Bogusławskiego w reżyserii Olgi Lipińskiej. Na jej koncie znajdują się obrazy do filmów w reżyserii Andrzeja Wajdy „Katyń”, „Tatarak”. Jak również do filmu „Szatan z siódmej klasy" (reż. Kazimierz Tarnas). Stworzyła cykl obrazów autorskich do filmu „Rewers”  i wielkoformatową kopie obrazu do filmu „Ziarno prawdy” w reżyserii Borysa Lankosza.

O swoich pracach mówi Joanna Wisławska: "To prace wybrane z okresu 10 lat, obrazują napięcia i emocje związane ze sposobem odczuwania. Jestem Kobietą, a więc myślę i czuję jak kobieta. Obrazy pokazują ,że dziś stwarza to wewnętrzny konflikt. Malując, zapraszam do zrozumienia natury kobiecości. Pomogą w tym niedopowiedzenia, zestawienia kolorystyczne i światło, które w moich obrazach oświetla nie zawsze to, co oczywiste. Po prostu dzielę się swoimi przemyśleniami we własny sposób- malując. Lubię farby akrylowe, można nimi uzyskać podobny efekt jak olejnymi, kolor jednak jest bardziej intensywny. Życie postrzegam jako wibrujący i oświetlający wszystko kolor".


3 views0 comments
bottom of page